niedziela, 30 marca 2014

Wrocławianie zdominowali kadrę na MŚ w lacrosse

Mecz Kosynierów Wrocław z Gromem Warszawa
(foto. ze strony Kosynierów Wrocław)
Aż 9 zawodników Kosynierów Wrocław znalazło się w ścisłej kadrze na Mistrzostwa Świata w lacrosse, które odbędą się w Denver (10-19 lipca 2014). Lacrosse najprawdopodobniej będzie jedną z dyscyplin drużynowych, które będzie można podziwiać we Wrocławiu w ramach rozgrywek The World Games w roku 2017. 

Zgrupowanie lacrosse'owej Reprezentacji Polski miało miejsce we Wrocławiu w dwa weekendowe dni marca (29-30) i było ostatnim sprawdzianem dla osób aspirujących do udziału w mistrzostwach. W grupie 16 osób, do których dołączą Polonusi z USA, znalazło się 9 laxerów z Kosynierów Wrocław, aktualnego Mistrza Polski w tej nietypowej dyscyplinie (o której niebawem napiszę więcej). 

Oto lista wrocławian, którzy będą mieli zaszczyt rywalizować z najlepszymi zespołami z całego świata:

Aleksander Podolak - obrona
Daniel Smaza - obrona
Miłosz Pellowski - obrona - obecnie gra w Lumberjacks Kaiserslautern
Daniel Węgrzyk - pomoc/obrona
Jan Rydzak - pomoc
Remigiusz Hryniewicki - pomoc 
Luke Stypulkowski - pomoc
Wojtek Filipek - atak
Błażej Rokicki - atak

Kosynierom wypada życzyć wielu udanych meczów i zdobycia medalu MŚ!


Kosynierzy Wrocław, Mistrzowie Polski w lacrosse
(foto ze strony facebookowej Kosynierów)


sobota, 29 marca 2014

Worldgamesowe maskotki

Trwa konkurs na maskotkę The World Games 2017 we Wrocławiu. A jak wyglądały maskotki poprzednich edycji Igrzysk Sportów Nieolimpijskich? Jeśli ktoś przyzwyczaił się do zazwyczaj konwencjonalnych olimpijskich makro-pluszaków, może poczuć się co najmniej zaskoczony. Maskotki TWG to prawdziwa kulturoznawcza zagwozdka. 

Gao Me + Syong Ge
Tinky-Winky i potwory o gołębich sercach 

Na początek maskotka, a właściwie maskotki, dwóch i jak na razie jedynych azjatyckich gospodarzy TWG, Kaohsiung (2009) i Akita (2001). Pierwsze z miast to wielki port handlowy z urbanistycznymi przyległościami, zamieszkały przez blisko 3 mln ludzi. Japońska Akita, także będąca miastem portowym, jest niemal dziesięciokrotnie mniejsza od tajwańskiego gospodarza TWG i dla przeciętnego mieszkańca Polski przypuszczalnie jest miejscem kojarzącym się... zupełnie z niczym. Oba miasta-gospodarze Igrzysk Nieolimpijskich zaproponowały nietuzinkowe maskotki. 

Maskotka Kaohsiung może budzić skojarzenia z.... teletubisiami. Czyli worldgamesowe teletubisie? No, może z tą różnicą, że zamiast charakterystycznych trójkątnych antenek na czubku głowy mają... właściwie to ciężko powiedzieć, co to jest (satelita? zakrzywiona czasoprzestrzeń? hm?). Imiona Gao Me i Syong Ge, bo tak się nazywają tajwańskie maskotki, nawiązują do nazwy miasta (Gao+Syong=Kaohsiung?). Są swego rodzaju personifikacją miasta ("miasta morza i słońca"), symbolizują odpowiedzialność za środowisko naturalne oraz wyrażają gościnność i przyjazność Kaohsiung. Tyle internet, a jak wyglądają można zobaczyć na dołączonej fotce.


Nummy + Huggy
Nie mniej oryginalne maskotki zaproponowała Akita. Nummy i Huggy to dwa wesołe ogry, które swoim wyglądem bardzo luźno nawiązują do Namahage (Nummy+Huggy=Namahage?). W japońskiego folklorze, a właściwie w folklorze regionu Akita, Namahage to demoniczna postać, którą - z godnie z tradycją - rodzicie straszą niegrzeczne dzieci w pierwszy dzień Nowego Roku. I faktycznie, mężczyźni przebrani w złego Namahage chodzą od domu do domu i pukają do drzwi w poszukiwaniu leniwych i rozwydrzonych dzieci. Jednym słowem, horror na całego w celach wychowawczych. W przeciwieństwie do Namahage Nummy i Huggy to dwa wesołkowate grubaski kojarzące się z dobrotliwym ogrem z polskiego hitu dla dzieci z lat 80. ("Przyjaciele wesołego diabła"). Niby straszne, ale tak, że aż chcesz się do nich przytulić?          

Allwin, czyli każdy wygrywa


Allwin, maskotka Duisburga TWG 2005
Etymologia imienia niemieckiej maskotki jest czytelna i wyraża ducha zawodów TWG: all - każdy; win - wygrywa, jest zwycięzcą. Allwin, czyli pluszak, który chce Ci powiedzieć, że już sam fakt partycypacji sprawia, że możesz czuć się OK. To nie tylko nawiązanie do ogólnej idei TWG, to po prostu odniesienie do ducha sportu amatorskiego - wiadomo, że liczy się zwycięstwo, ale udział w rywalizacji sprawia, że podjąłeś wyzwanie i w pewnym sensie także masz prawo poczuć się wygranym. A zatem, udział w rywalizacji sportowej jako - uwaga, trudny termin! - wartość autoteliczna, wartość sama w sobie.

Szukałem informacji, dlaczego Allwin wygląda tak, jak wygląda. Cytując klasyka, można by powiedzieć, że z twarzy podobny zupełnie do nikogo. Ma coś w sobie z Muminka, tylko, co ma oznaczać pokiereszowane prawe ucho? - nie wiem; lewe, "zdrowsze" ucho w barwach narodowych Niemiec, ogólna obłość pluszowej fizjonomii z pewnością miała wywoływać pożądane reakcje wśród najmłodszych (give me a hug!), ale te oczka, jak pięciozłotówki? Mimo swojej niezaprzeczalnej hm...sympatyczności, Allwin pozostaje dla mnie zagadką (jest w nim coś niepokojącego....).

Ptak, którego nazwy nie powtórzysz 


Bichofué Gritón
Na deser maskotka Cali, które było światową stolicą sportów nieolimpijskich w zeszłym roku, czyli Bichofué Gritón. Nazwa dość enigmatyczna i przyznam szczerze, nawet nie wiem, jak się ją wymawia. Wiem natomiast, że kryje się za nią żyjący w Ameryce Łacińskiej gatunek ptaka (polska nazwa: Bentewi wielki [łac. Pitangus sulphuratus]), powszechnie występujący w regionie Cali. W porównaniu z maskotkami z Azji czy Niemiec, Bentewi wielki raczej nie wydziwiał, miał oczywiście zwracać uwagę na gospodarza Igrzysk, budzić sympatyczne skojarzenia z Kolumbią, zwracać uwagę na piękno przyrody tej części Ameryki Południowej. Ba!, miał nawet dodać skrzydeł całej imprezie i chyba faktycznie to się udało, bo pierwsze TWG w tej części globu zakończyły się sukcesem sportowym i cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem kibiców. Zapomniałbym dodać, że Bichofué Gritón prezentował się w dwóch modalnościach, żeńskiej i męskiej.

Jak będzie wyglądać maskotka Wrocławia? Sprawa może wydawać się bez znaczenia, ale jeśli weźmie się pod uwagę, że podobizna wrocławskiej maskotki znajdzie się na wszystkich materiałach promocyjnych, sprzęcie sportowym, ciuchach i gadżetach TWG 2017, to okazuje się, że jest zupełnie odwrotnie.  

Czy maskotką Wrocławia - TWG 2017 zostanie... krasnal?              

wtorek, 25 marca 2014

Dyscypliny na zaproszenie

Zapewne już niebawem poznamy pięć tzw. "dyscyplin na zaproszenie", które miasto-gospodarz The World Games może wprowadzić do programu tych "alternatywnych" Igrzysk. Wśród dyscyplin, które mają największą szansę znaleźć się w programie są m.in. futbol amerykański, kickboxing i popularny we Wrocławiu żużel, choć nie bez szans jest także baseball, będący niegdyś dyscypliną olimpijską oraz... szachy. 

Na oficjalnej stronie Wrocławia sympatycy sportów nieolimpijskich mieli możliwość głosować na dyscypliny, które chcieliby zobaczyć w roku 2017. W głosowaniu oddano blisko 100 tys. głosów, a tak oto prezentowały się wyniki: 

- żużel – 31624 głosy (32,38 proc.)
- szachy – 24464 głosy (25,05 proc.)
- baseball – 14797 głosów (15,15 proc.)
- futbol amerykański – 12650 głosów (12,95 proc.)
- kickboxing – 6405 głosów (6,56 proc.)
- halowa piłka nożna – 2964 głosy (3,03 proc.)
- powożenie – 2520 głosów (2,58 proc.)
- wioślarstwo halowe – 2253 (2,31 proc.). 

Sprawa wyboru "dyscyplin na zaproszenie" lekko się przeciąga. Głosowanie internetowe, które miało być ważną przesłanką dla ostatecznej decyzji, odbyło się cztery miesiące temu, a ostateczny wybór dyscyplin miał być ogłoszony pod koniec zeszłego roku (taka data padała kilkukrotnie). Decyzji jeszcze nie ma i tylko można się domyślać, dlaczego sprawa "utknęła". Bez względu na przyczyny opóźnienia, które przecież z perspektywy kibica nie mają znaczenia, można pokusić się o odrobinę spekulacji, który ze sportów będzie mieć szczęście zagościć na arenach Igrzysk Sportów Nieolimpijskich.

Co to są "dyscypliny na zaproszenie". W dużym skrócie, to dyscypliny, które mogą znaleźć się w programie TWG na życzenie głównego organizatora, ale nie są wliczane do klasyfikacji medalowej. 

Wśród faworytów do grona takich właśnie dyscyplin z pewnością jest futbol amerykański. To najdynamiczniej rozwijająca się "nowa" dyscyplina sportu w Polsce, a w szczególności we Wrocławiu. Biorąc pod uwagę popularność futbolu amerykańskiego w stolicy Dolnego Śląska, całkiem spore grono oddanych kibiców (wrocławskie derby, czyli pojedynek Devils vs. Giants, ściągnął na trybuny Stadionu Olimpijskiego kilka tysięcy kibiców), fakt, że wrocławskie zespoły zdobywały kilkukrotnie krajową koronę, a aktualnym mistrzem Polski są... już nieistniejący wrocławscy Giganci - to wszystko stanowi kluczowy atut tej dyscypliny. W zeszłym roku doszło do połączenia dwóch wrocławskich ekip i narodziła się nowa drużyna - Panthers Wrocław. W rozgrywkach drugiej ligi wystąpi także zespół Wrocław Outlaws (w moim odczuciu niesprawiedliwie określany jako drużyna tych, którzy nie załapali się na grę w Panterach).  

Popularny speedway także wydaje się murowanym faworytem. Jeśli faktycznie nie ma przeciwwskazań formalnych i sporty motorowe także mogą być wliczane do programu TWG (media wskazywały, że z żużlem może być pod tym względem problem), to reprezentant sportów motorowych powinien - a nawet musi! - wskoczyć do koszyka "sportów na zaproszenie". Powinien przede wszystkim dlatego, że żużel ściągnie swoich kibiców, których nie brakuje na Dolnym Śląsku (i w Polsce), a ci z kolei to pożądane "żerowisko" dla organizatorów, którzy nie przepuszczą okazji do promocji imprezy w tak szerokim gronie potencjalnych konsumentów TWG 2017.  

Z baseballem w programie "innej" Olimpiady sprawa byłaby o tyle wygodna, że budowa boisk do... softballu jest już przesądzona, a obiekt powstanie na Nowym Dworze. Rozgrywki zarówno baseballu, jak i softballu mogłyby się odbyć w tym samym miejscu (mała modyfikacja boisk byłaby konieczna, ale nie stanowiłaby większego problemu), co więcej, promocja turniejów worldgamesowych mogłaby iść w parze. Obie dyscypliny, choć moją w Polsce wcale nie krótką historię, nadal są zaliczane do sportów niszowych i takie rozwiązanie mogłoby być wygodne zarówno dla organizatorów, jak i Polskiego Związku Softballu i Baseballu, który zyskałby świetną okazję do reklamy jednego z najpopularniejszych sportów amerykańskich. 

Która z dyscyplin ma jeszcze szansę? Można powiedzieć, że kickboxing jest wrocławską specjalnością, bo mamy u siebie kilka renomowanych klubów, gdzie można trenować wszystkie odmiany tego sportu (m.in. k-1, muay-thai, low-kick), nie wspominając o kilkunastu aktualnych mistrzach polski, medalistach zawodów międzynarodowych, czy mistrzach i mistrzyniach świata także w formule zawodowej, którzy na co dzień mieszkają i reprezentują Wrocław. Wychodzi na to, że liczba trenujących regularnie we Wrocławiu może iść w setki - to już konkretny target

I na koniec... szachy. Bo, dlaczego nie? Organizacja nie wymagałaby poważnych inwestycji, a w mieście działa przecież kilka naprawdę dobrych klubów szachowych. Środowisko także wydaje się porządnie zintegrowane, co tylko ułatwiłoby prawidłowy przebieg zawodów, dobrą atmosferę i zainteresowanie. Już w tym roku zawita do stolicy Dolnego Śląska poważa impreza - Mistrzostwa Europy w Szachach Szybkich i Błyskawicznych, co potwierdza, że wrocławscy szachiści to także wiarygodni i rzetelni organizatorzy. Plamy na pewno nie dadzą, i mimo że jest to sport - powiedzmy - dość hermetyczny w odbiorze, wpasowałby się w przekrojową formułę TWG.

Podsumowując, moje typy są mnie więcej zbieżne z wynikami ankiety, natomiast na ostateczną listę "sportów na zaproszenie" jeszcze chwilkę trzeba poczekać...      

sobota, 22 marca 2014

Hrabiny Wrocław przygotowują się do sezonu

Softball to jedna z dyscyplin, które zobaczymy na wrocławskich boiskach w roku 2017. We Wrocławiu mamy aż dwie drużyny softballu kobiet (wbrew stereotypowi w softball grają także mężczyźni!), a jedna z nich, Hrabiny Softball Wrocław, już w najbliższą niedzielę zmierzy się w meczu sparingowym z TSB Demony Miejska Górka. Będzie to jeden z ostatnich sprawdzianów wrocławskich softballistek przed czekającym je nie lada wyzwaniem, jakim będzie debiut w rozgrywkach Polskiej Ligi Softballu Kobiet.

Hrabiny Wrocław na treningu
Hrabiny to najmłodsza drużyna softballowa w naszym kraju, która w lutym hucznie obchodziła dopiero pierwsze urodziny. Późną jesienią dziewczyny przeprowadziły rekrutację nowych zawodniczek do zespołu, w zimie natomiast skupiły się na szlifowaniu umiejętnościach technicznych, uczeniu się wcale nie łatwej strategii i szkoleniu nowicjuszek, dlatego nie powinno dziwić, że chcą pokazać się w rozgrywkach ligowych z jak najlepszej strony. Niemniej, zadanie jest z kategorii tych trudnych, bo w rywalizacji ligowej przyjdzie mierzyć się wrocławskim softballistkom z tak utytułowanymi drużynami, jak siedmiokrotne mistrzynie kraju, czyli MKS "Szóstka" Brzeg. Wrocławianki mają świadomość, że jako przysłowiowy beniaminek nie będzie im łatwo i początek rozgrywek może nie być dla nich najlepszy.

Ewelina Piszczek - jedna z liderek wrocławskiej drużyny
Hrabiny można zaliczyć do drużyn, które dopiero stawiają swoje pierwsze kroki na arenie softballowej w Polsce. Po zdobyciu pierwszych szlifów w Pucharze Polski w roku 2013, nota bene rozgrywanym we Wrocławiu, zdecydowałyśmy się podjąć ważną decyzję i wziąć udział w tegorocznej edycji PLS” – mówi Ewelina Piszczek, najbardziej utytułowana i doświadczona zawodniczka Hrabin, która swoje pierwsze kroki w softballu stawiała w Brzegu.

Wrocławskie Hrabiny są jedną z tych drużyn, które od samego początku mają promocyjny pomysł na siebie. Można powiedzieć, że choć są dopiero na początku swojej sportowej drogi, to pod względem popularyzacji dyscypliny mają już sporo sukcesów, o czym świadczą liczne wywiady telewizyjne i ogólne zainteresowanie mediów ich drużyną. Hrabiny dorobiły się nawet własnej marki ciuchów sportowych - Hrabiny Softball Wear, często angażują się też w akcje charytatywne. Ale to oczywiście nie jest najważniejsze i zespół formułuje przed sobą konkretne zadania sportowe na obecny sezon.

Hrabiny Wrocław 
Stawiamy przed sobą kilka celów w tym sezonie. Po pierwsze, nowe zawodniczki będą zgłębiać skomplikowane zasady panujące w tej dyscyplinie, a także doskonalić podstawowe założenia gry w ataku oraz obronie. Po drugie, choć pierwsze mecze ligowe będą zapewne na przysłowiowe „przetarcie się”, nie zamierzamy nikomu odpuścić, liczyć się będzie wynik sportowy. Po trzecie, wydaje mi się, że de facto głównym sprawdzianem dla Hrabin będzie udział w tegorocznym Pucharze Polski. To, jak się tam zaprezentujemy, pokaże, czy założenia i cele zostały w pełni zrealizowane, i czy wrocławska drużyna poprawi zeszłoroczne piąte miejsce w Pucharze. Udział w lidze, poprzedzającej rozgrywki pucharowe, ma nas przede wszystkim nauczyć dobrej gry jako zespół i da nam potrzebne doświadczenie, jeśli tak się stanie – z czasem przyjdą także wymierne sukcesy sportowe” – podkreśla Piszczek.

Pierwszy dwumecz ligowy rozegrają Hrabiny w Kutnie (13 kwietnia), gdzie zmierzą się z silną drużyną Stali BiS Kutno, która w zeszłym sezonie ukończyła rozgrywki na drugim miejscu. Oprócz debiutujących wrocławianek i wspomnianej drużyny z Kutna, w rozgrywkach ligowych zaprezentują się także dwie drużyny z Brzegu (MKS „Szóstka” Brzeg i UKS Delfiny Brzeg), prawdziwego zagłębia polskich softballowych talentów. Honoru stołecznych softballistek już piąty sezon z rządu będzie bronić team Diamonds Warszawa, które w obecnych rozgrywkach są uznawane za murowane kandydatki do tytułu Mistrzyń Polski i przełamania wieloletniej hegemonii Brzegu na polskich boiskach.

Sparing Hrabin Wrocław w formule indoor z TSB Demony Miejska Górka odbędzie się w niedzielę, 23 marca o godz. 16 w hali sportowej przy ul. Przybyszewskiego.

Wrocław - The World Games 2017

Czym są zawody The World Games? Jakie przyświecają im idee i cele? Dlaczego ta impreza dla popularyzacji sportu i rekreacji ruchowej jest nie mniej ważna niż Igrzyska Olimpijskie (w pewnym sensie jest nawet ważniejsza!)? Ile i jakie dyscypliny sportowe zobaczymy na arenach wrocławskich w roku 2017? Czy zawody TWG mają swój wymiar społeczny, czy może jest to kolejna komercyjna impreza dla lepiej uposażonych kibiców? Czy po TWG pozostaną jakieś obiekty sportowe i czy będą ogólnodostępne dla wrocławian? Na co zwrócić szczególną uwagę i czy Wrocław udźwignie ciężar organizacyjny jednej z największych imprez sportowych w historii Polski? Na te pytania i jeszcze wiele innych postaram się odpowiedzieć na tej stronie. 

Tymczasem zachęcam do obejrzenia filmu promocyjnego Wrocławia - gospodarza Igrzysk Sportów Nieolimpijskich, które będą mieć miejsce 3-13 sierpnia 2017 roku. Dobra muzyka, ujęcia slow motion, prezentacja niektórych dyscyplin sportowych, które zobaczymy we Wrocławia w ramach TWG, polecam!