wtorek, 25 marca 2014

Dyscypliny na zaproszenie

Zapewne już niebawem poznamy pięć tzw. "dyscyplin na zaproszenie", które miasto-gospodarz The World Games może wprowadzić do programu tych "alternatywnych" Igrzysk. Wśród dyscyplin, które mają największą szansę znaleźć się w programie są m.in. futbol amerykański, kickboxing i popularny we Wrocławiu żużel, choć nie bez szans jest także baseball, będący niegdyś dyscypliną olimpijską oraz... szachy. 

Na oficjalnej stronie Wrocławia sympatycy sportów nieolimpijskich mieli możliwość głosować na dyscypliny, które chcieliby zobaczyć w roku 2017. W głosowaniu oddano blisko 100 tys. głosów, a tak oto prezentowały się wyniki: 

- żużel – 31624 głosy (32,38 proc.)
- szachy – 24464 głosy (25,05 proc.)
- baseball – 14797 głosów (15,15 proc.)
- futbol amerykański – 12650 głosów (12,95 proc.)
- kickboxing – 6405 głosów (6,56 proc.)
- halowa piłka nożna – 2964 głosy (3,03 proc.)
- powożenie – 2520 głosów (2,58 proc.)
- wioślarstwo halowe – 2253 (2,31 proc.). 

Sprawa wyboru "dyscyplin na zaproszenie" lekko się przeciąga. Głosowanie internetowe, które miało być ważną przesłanką dla ostatecznej decyzji, odbyło się cztery miesiące temu, a ostateczny wybór dyscyplin miał być ogłoszony pod koniec zeszłego roku (taka data padała kilkukrotnie). Decyzji jeszcze nie ma i tylko można się domyślać, dlaczego sprawa "utknęła". Bez względu na przyczyny opóźnienia, które przecież z perspektywy kibica nie mają znaczenia, można pokusić się o odrobinę spekulacji, który ze sportów będzie mieć szczęście zagościć na arenach Igrzysk Sportów Nieolimpijskich.

Co to są "dyscypliny na zaproszenie". W dużym skrócie, to dyscypliny, które mogą znaleźć się w programie TWG na życzenie głównego organizatora, ale nie są wliczane do klasyfikacji medalowej. 

Wśród faworytów do grona takich właśnie dyscyplin z pewnością jest futbol amerykański. To najdynamiczniej rozwijająca się "nowa" dyscyplina sportu w Polsce, a w szczególności we Wrocławiu. Biorąc pod uwagę popularność futbolu amerykańskiego w stolicy Dolnego Śląska, całkiem spore grono oddanych kibiców (wrocławskie derby, czyli pojedynek Devils vs. Giants, ściągnął na trybuny Stadionu Olimpijskiego kilka tysięcy kibiców), fakt, że wrocławskie zespoły zdobywały kilkukrotnie krajową koronę, a aktualnym mistrzem Polski są... już nieistniejący wrocławscy Giganci - to wszystko stanowi kluczowy atut tej dyscypliny. W zeszłym roku doszło do połączenia dwóch wrocławskich ekip i narodziła się nowa drużyna - Panthers Wrocław. W rozgrywkach drugiej ligi wystąpi także zespół Wrocław Outlaws (w moim odczuciu niesprawiedliwie określany jako drużyna tych, którzy nie załapali się na grę w Panterach).  

Popularny speedway także wydaje się murowanym faworytem. Jeśli faktycznie nie ma przeciwwskazań formalnych i sporty motorowe także mogą być wliczane do programu TWG (media wskazywały, że z żużlem może być pod tym względem problem), to reprezentant sportów motorowych powinien - a nawet musi! - wskoczyć do koszyka "sportów na zaproszenie". Powinien przede wszystkim dlatego, że żużel ściągnie swoich kibiców, których nie brakuje na Dolnym Śląsku (i w Polsce), a ci z kolei to pożądane "żerowisko" dla organizatorów, którzy nie przepuszczą okazji do promocji imprezy w tak szerokim gronie potencjalnych konsumentów TWG 2017.  

Z baseballem w programie "innej" Olimpiady sprawa byłaby o tyle wygodna, że budowa boisk do... softballu jest już przesądzona, a obiekt powstanie na Nowym Dworze. Rozgrywki zarówno baseballu, jak i softballu mogłyby się odbyć w tym samym miejscu (mała modyfikacja boisk byłaby konieczna, ale nie stanowiłaby większego problemu), co więcej, promocja turniejów worldgamesowych mogłaby iść w parze. Obie dyscypliny, choć moją w Polsce wcale nie krótką historię, nadal są zaliczane do sportów niszowych i takie rozwiązanie mogłoby być wygodne zarówno dla organizatorów, jak i Polskiego Związku Softballu i Baseballu, który zyskałby świetną okazję do reklamy jednego z najpopularniejszych sportów amerykańskich. 

Która z dyscyplin ma jeszcze szansę? Można powiedzieć, że kickboxing jest wrocławską specjalnością, bo mamy u siebie kilka renomowanych klubów, gdzie można trenować wszystkie odmiany tego sportu (m.in. k-1, muay-thai, low-kick), nie wspominając o kilkunastu aktualnych mistrzach polski, medalistach zawodów międzynarodowych, czy mistrzach i mistrzyniach świata także w formule zawodowej, którzy na co dzień mieszkają i reprezentują Wrocław. Wychodzi na to, że liczba trenujących regularnie we Wrocławiu może iść w setki - to już konkretny target

I na koniec... szachy. Bo, dlaczego nie? Organizacja nie wymagałaby poważnych inwestycji, a w mieście działa przecież kilka naprawdę dobrych klubów szachowych. Środowisko także wydaje się porządnie zintegrowane, co tylko ułatwiłoby prawidłowy przebieg zawodów, dobrą atmosferę i zainteresowanie. Już w tym roku zawita do stolicy Dolnego Śląska poważa impreza - Mistrzostwa Europy w Szachach Szybkich i Błyskawicznych, co potwierdza, że wrocławscy szachiści to także wiarygodni i rzetelni organizatorzy. Plamy na pewno nie dadzą, i mimo że jest to sport - powiedzmy - dość hermetyczny w odbiorze, wpasowałby się w przekrojową formułę TWG.

Podsumowując, moje typy są mnie więcej zbieżne z wynikami ankiety, natomiast na ostateczną listę "sportów na zaproszenie" jeszcze chwilkę trzeba poczekać...      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz